Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Jak tłumaczyć małemu dziecku brak ojca?

Witam serdecznie Panią psycholog,
Pragnę zadać pytanie o sposób tłumaczenia 20-miesięcznemu synowi kwestii
braku ojca. Wychowuję syna sama, ojciec dziecka ma swoją rodzinę i nie jest
zainteresowany odwiedzaniem naszego syna (mimo moich zaproszeń), przez 20 m-cy widział syna 6 razy (ostatnio ponad pół roku temu). Jego rola ogranicza się do realizowania obowiązku alimentacyjnego. Wkrótce dziecko pójdzie do żłobka, za rok do przedszkola i z pewnością kontaktując się z innymi dziećmi będzie się zastanawiał "dlaczego on nie ma taty". Na razie, właśnie dlatego że ojciec nie kontaktuje się z nim, nie ma tego problemu, bo nie wie, że ojciec powinien być przy dziecku, ale przecież to oczywiste, że to tylko kwestia czasu, gdy zada mi to pytanie, choćby po tym jak zada mu je jakieś dziecko. Chciałabym wiedzieć jak postępować. Chcę być przygotowana jak reagować, by nie popełnić błędu i nie skrzywdzić dziecka. Dlatego bardzo
serdecznie proszę o poradę osobę kompetentną. Nadmienię, że założyłam sprawę sądową ojcu dziecka o ustalenie kontaktów z synem, ale on już na I rozprawie powiedział Pani Sędzi, że "nikt go nie zmusi do kontaktów z dzieckiem".
Czy w tej sytuacji nie lepiej by było wycofać sprawę i nie dążyć "na siłę" do tego by dziecko w ogóle poznawało kogoś takiego, kto jest tak nieprzychylnie do niego nastawiony? Bo w tej chwili dziecko ojca zupełnie nie pamięta, ale jeśli będę dalej zabiegała o wizyty ojca to pewnie "od niechcenia" będzie pojawiał się przy synu sporadycznie i w konsekwencji dziecko zacznie za ojcem tęsknić i dopiero wtedy będzie dramat. Czy nie lepiej w naszej sytuacji utrzymywać stan w którym to tylko ja syna wychowuję - bez kontaktu z ojcem (który jak wspomniałam i tak do niego nie dąży)? A jeśli tak to co mogę mówić dziecku? Przecież nie mogę mu tłumaczyć brak ojca
tym, że ojciec nie chce do niego przychodzić. wiem, że to skomplikowane, ale
tym bardziej błagam Panią psycholog o poradę.

Pytanie przesłała Pani Julita
Dorota Kalinowska - Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Dorota Kalinowska

Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Odpowiedź:

Pani Julito,
ostatnio często rozmawiam z kobietami, które mają podobną trudność do Pani. Wszystkie chcą sprawić, aby ojcowie zainteresowali się swoimi dziećmi i zaczęli z nimi spędzać czas. Prawda jest taka, że nie mamy takiej mocy, dopóki sam tata takich kontaktów nie zachce. Proszę pomyśleć jak wyglądałyby takie wymuszone spotkania? Tata obojętny, chłodny, nie zainteresowany raczej nie będzie atrakcyjnym towarzyszem zabaw, a może tylko wywołać lęk i niepokój. Proszę mieć na uwadze słowa ojca: "nikt go nie zmusi do kontaktów z dzieckiem".


Jeśli przyjdzie kiedyś taki dzień, że syn zapyta o tatę to może Pani powiedzieć prawdę. A jeśli będzie pytał, dlaczego synka nie odwiedza, to też może Pani powiedzieć zgodnie z prawdą, czyli, że Pani nie wie dlaczego. Niech Pani nie bierze odpowiedzialności za zachowanie ojca na swoje plecy i niech Pani nie stara się tłumaczyć dziecku zachowania ojca. Kiedyś tata sam będzie musiał się z tego wytłumaczyć, za wiele lat i nie przed Panią.
Nie wiem jak potoczą się Państwa losy, być może kiedyś ojciec dziecka zatęskni za kontaktami z synem. Niemniej jednak nie mamy wpływu na to, czy tak się stanie. To zależy wyłącznie od ojca dziecka.


Pani Julito, jeszcze jedna myśl na koniec. To, że wychowuje Pani syna sama, nie oznacza że wychowa go Pani w nieodpowiedni sposób i że syn będzie cierpiał na jakieś zaburzenia. Żyjemy w świecie kobiet i mężczyzn, w którym z pewnością znajdą się inne męskie wzorce - istotne w życiu synka (dziadek, wujek, kolega, przyjaciel, nauczyciel itp.), dzięki którym chłopiec nauczy się zachowań i umiejętności typowych dla płci i roli w życiu społecznym.

 

Pozdrawiam ciepło i życzę powodzenia
Dorota Kalinowska

Zobacz inne porady w tematyce: samotna matka, brak ojca

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

a Sąd i tak ten wątek przerzuci na matkę, bo to matka ma obowiazek przygotować dziecko... a jak dziecko nie chce to wina matki - bo pewnie nagadała dziecku....

dodany: 2013-02-20 01:14:31, przez: złosliwa

Mając dziecko nie patrzy się na koszty i czas, materialiści.... I pisze to ja, facet!

dodany: 2012-12-16 22:17:36, przez: Max

dlaczego dzieci nie mają ojców, a może matki są temu winne (może nie wszystkie ale większości tak). ja bardzo chciałbym się z synem spotykać, bawić się, rozmawiać, niektórych z nas ojców dzielą małe i duże kilometry, koszt przejazdu w te i wte stronę , godziny czekania, z przesiadką czy bez. a jak jest się na miejscu to albo matka pozwoli albo nie, parę minut z dzieckiem, i trzeba wracać kilka godzin do domu. a w moim przypadku było tak; chciałem mieszkać osobno, już miałem wynajęte mieszkanie tylko na drodze stanęła teściowa, powiedziała że córka nie będzie ze mną mieszka, i przez to mój syn nie ma taty.

dodany: 2012-10-02 23:38:05, przez: radek

Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć