Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Pytanie o ściąganie mleka

Witam serdecznie
Nazywam się Grażyna i pozwoliłam sobie napisać do Pani, bo mam pewien problem z karmieniem synka. Od samego początku karmię piersią i bardzo bym chciała dalej. Marcinek ma dziś 4 tygodnie i 1 dzień, a mój problem polega na tym, że mam za mało mleka. Do środy mały jadł pierś i przy niej zasypiał najedzony mniej więcej co 2 godziny w dzień i o 21.00, 23.00, 3.00 i o 6.00 w nocy.
Starczyło go nakarmić z jednej piersi. Tak było do środy, bo wtedy zaczęło się trzepanie głową przy piersi, ciągle puszcza sutek wygina się denerwuje, szarpie się i nie umiem mu umiejscowić cyca w buzi.
Od wczoraj przeszłam na sposób i jak mały płacze obudzony i głodny daję mu to co ściągnę z butelki koło 60 ml, a później jeszcze przystawiam do piersi żeby ssał i tu jest właśnie kłopot, bo przed karmieniem z obu piersi ściągam 40 do 60 ml a mały z butelki wypija 80- 100. już dwa razy na noc dałam mu po kąpieli 80 ml mleka sztucznego a sama odciągałam metodą 7 5 3 mleko laktatorem.
Myślałam że zrobię jakieś zapasy z mleka, a jak ściągnę 60 ml to jest sukces po pół godzinie... piję herbatkę laktacyjną, pobudzam piersi laktatorem ręcznym i masuje piersi pod ciepłą wodą pod prysznicem, a większość czasu spędzam przy laktatorze na sucho- nic nie leci... i żeby nazbierać na porcję dla maluszka siedzę z laktatorem non stop wręcz.
Zauważyłam też, że po moim mleku maleństwu się bardzo ulewa i muszę uważać żeby się nie wiercił i szybko zasnął - muszę mu dawać smoczek, bo mimo że się najadł ssie piąstki, natomiast po mleczku sztucznym nawet jak zje całą porcję nie zwraca nawet kropelki.
Dodam jeszcze że mały robi codziennie bardzo duże kupki - czasem pieluszki wręcz braknie zwykle jeden lub 2 razy. Pieluszka tez jest zawsze ciężka od sisi i ma ją zmienianą minimum co 2 godziny.
Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek odpowiedź i pomoc.
Pozdrawiam

Pytanie przesłała Pani Grażyna
Natalia Raczkowska - Doradca laktacyjny

Natalia Raczkowska

Doradca laktacyjny

Odpowiedź:

Witam serdecznie,

bardzo się cieszę że napisała Pani ten list, ponieważ wiele mam ma podobne do Pani rozterki. Przede wszystkim gratuluję, że karmi Pani synka piersią, to świetny
posag na całe życie :)
Po pierwsze myślę, że nie ma Pani za mało mleka. Skoro synek rośnie, waga rośnie, pieluszki zapełniają się kupką i siuśkami, to oznacza że i mleko w piersiach jest, bo on się nim najada i dzięki niemu rozwija.
Oczywiście jeżeli przyrosty synka Panią niepokoją, to proponuję kontakt z pediatrą lub doradcą laktacyjnym. Ilość mleka ściągnięta laktatorem może być niewielka, są kobiety które nie odciągnął nawet kropelki, więc nie jest to wyznacznik ilości produkowanego mleka. Najlepszym laktatorem jest dziecko i proszę pamiętać, że jeżeli jest zapotrzebowanie ze strony dziecka na pokarm, to piersi dostosowują się do niego i produkują więcej. Świetnym sposobem na rozkręcenie laktacji jest po prostu karmienie piersią i częste proponowanie dziecku piersi - jednej, drugiej, trzeciej itd. Nie ma tu żadnych ograniczeń. Po
około dobie, dwóch laktacja rozkręca się i dostosowuje do większego zapotrzebowania dziecka. Ja polecam mamom, aby na jeden dzień odłożyły obowiązki i położyły się z dzieckiem do łóżka, poczytały książkę, pooglądały telewizję. Generalnie odstresowały się i przestały myśleć, że mają za mało mleka i mnóstwo zaległych obowiązków.
Po drugie, sprawa smoczków, tych butelkowych i tych uspokajających. Niestety to najczęściej one są winne szarpaniu i gryzieniu piersi. Mam wielu małych pacjentów, którym smoczek zaszkodził. Niestety badania naukowe potwierdzają, że zbyt wczesne wprowadzenie smoczka może być przyczyną krótszego karmienia piersią, Jeżeli koniecznie chce Pani podawać mleko butelką, to radziłabym zamienić ją na łyżeczkę lub kieliszek. Natomiast jako pierwszą zawsze podawać dziecku pierś, dopiero potem dokarmianie.
Po trzecie, ulewanie w tym wieku jest normalne. Jeżeli nie są to wymioty, a dziecko przybiera na wadze, to nic niepokojącego się nie dzieje. Proszę pamiętać o częstym odbijaniu.

Po czwarte, dziecko wkładając rączki do buzi pokonuje kolejny etap rozwoju, jest to wstęp do poznawania siebie, do rozwoju mowy.
Po piąte i chyba najważniejsze. Pani zdenerwowanie udziela się dziecku. Zamiast walczyć z laktatorem, lepiej położyć się z dzieckiem i poczytać książkę, a jemu dać ssać, jedną, drugą, trzecią pierś i kolejną.
Jeżeli dalej będzie się Pani martwiła, to zaleca kontakt z doradą laktacyjnym.

 

Pozdrawiam
Natalia Raczkowska

Zobacz inne porady w tematyce: laktator, ściąganie mleka, smoczek, karmienie piersią

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć