Witam, jestem studentką logopedii, pracuję właśnie z dziewczynką 2-letnią z ZD metodą krakowską (uczę się u p. Iwony i u p. Dagmary).
Opisze krótko sytuację: dziewczynka z ZD ostatnie 1,5 roku spędziła w szpitalach, stwierdzono u niej ostrą białaczkę. W tej chwili nadal jest na chemioterapii, ale stan jest stabilny.
Mała ma 5-letniego brata, który nie mówi w przedszkolu, nie porozumiewa się też w innych sytuacjach społecznych, np. w sklepie.
Chłopiec na pewno bardzo przeżył to, że ma siostrę z ZD, jak i to, że rodzice zmuszeni byli poświęcić czas córce, walcząc o jej życie w szpitalach. Ostatnio, gdy byłam na zajęciach u Małej, chłopiec przyszedł do nas i normalnie ze mną rozmawiał. Chciałam zapytać, jak szukać pomocy w Warszawie?
Bardzo mało jest literatury nt. mutyzmu, szukałam już na wielu forach, ale mało jest specjalistów w tej dziedzinie. Moje pytanie do Pani, czy można z takim dzieckiem pracować metodą krakowską?
Uczyć go czytać, czy też na początku niewerbalnie? Czy są jakieś ośrodki, specjaliści którzy mogliby pomóc? Chłopiec mówi, że zacznie mówić, jak pójdzie do szkoły, ale czy to nastąpi?
A zostawić go tak samego z takim wielkim problemem szkoda. Nie wiem, co robić, a nie chciałabym zrobić czegoś nierozsądnego, żeby nie zaszkodzić.

Pozdrawiam serdecznie


Pytanie przesłała Pani Michalina