Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Czy to zacinanie rozwojowe czy inna niepłynność mowy, prośba o pomoc.

Witam serdecznie Pani Profesor,
piszę w sprawie mojego synka, który skończył 2 lata i 3 miesiące. Od 6 tygodni zaczął się zacinać. Nie robi przy tym min, nie wykrzywia twarzy, nie potrząsa ramionami, nie zaciska dłoni, nie marszczy brwi itp. Nie denerwuje się, gdy nie może wypowiedzieć jakiegoś słowa. Jest dzieckiem praworęcznym. Nie wiem czy jest to etap przejściowy czy problem, który miałby pozostać na dłużej z nami. Niestety przed tym momentem jak zaczął się zacinać, był świadkiem głośnej kłótni, przed którą nie mogłam go uchronić. Domyślam się, że może to wywołało w nim taki stan rzeczy. Proszę w miarę możliwości o wyjaśnienie problemu i poradę co robić, czy udać się do logopedy, aby zobaczył i usłyszał synka na żywo czy może również potrzebna będzie rada psychologa. Mój synek wcześnie zaczął mówić słowa, ok. 2 lat ładnie układał w zdania, obecnie bardzo długie. W tej chwili powie wszystko co ma na myśli, przy dużym zasobie słownictwa. Niektóre słowa jeszcze przekręca lub używa innych z przyzwyczajenia (np. na "samochód" mówi "brym"), gdy jednak poproszony o powiedzenie poprawnie czyli "samochód" lub "auto", bez problemów i z chęcią powtarza. Porównując z rówieśnikami synka, stwierdzam, że odstępuje sporo intelektualnie w pozytywną stronę. Ma kontakt z innymi dziećmi, w naszej rodzinie jak i u znajomych. Zauważyłam, że gdy synek śpiewa, np. "Jedzie pociąg z daleka" nie zacina się, wypowiada wszystkie słowa bez problemu. Ponieważ od momentu urodzenia jest ze mną, dbałam o to, żeby czytać mu książeczki, ma ich dużo i bardzo lubi je czytać. My, rodzice, jak i dziadkowie dużo do niego mówili i tłumaczyli wszystko od najmłodszego wieku. Synek śpi w nocy ok. 10 godz., w dzień 2-3 godz. Z tym, że niestety za późno chodzi spać, bo ok 22. W dzień najchętniej nie szedłby spać, bo mam wrażenie, że szkoda mu na to czasu, który wolałby poświecić na zabawę. Nie mniej jednak śpi. Jest energicznym, uśmiechniętym chłopcem, dobrze rozwijającym się. Dużo tańczy, zachęcając nas do tego. Podam kilka przykładów jego zacinania: "ko ko lanka, ooczko, bra bramka, na na na leżąco, kó kółka, cu cukierka, śniee śnieg, tataakie, ma ma ma piłkę".
Jest jeszcze jedna kwestia. Zastanawiam się czy może przejął ten problem po mnie, czyli po swojej mamie, ponieważ mnie też zdarza się zacinać, czasami więcej, czasami mniej.
Bardzo proszę Panią Profesor o wyjaśnienie czy jest to zaciąganie rozwojowe, o którym czytałam czy jąkanie, które wydaje mi się poważniejszą wadą wymowy. W tym pierwszym przypadku, może to być spowodowane niemożliwością powiedzenia wszystkiego, co by dziecko chciało, z dużym zasobem słownictwa w porównaniu do możliwości fizycznych mięśni twarzy i może to być etap przejściowy, występujący między 2 a 3 rokiem życia. W drugim przypadku, może utrwalić się nawet na kilka lat. Czy dobrze rozumuję te pojęcia? Proszę o wskazówki jak postępować w domu, uczyć synka samodzielnie, czy udać się do specjalistów.
Bardzo mnie ta sprawa dręczy, ponieważ nie chciałabym czegoś przeoczyć, ważnego momentu w życiu dziecka, aby błędy nie utrwaliły się na lata.
Z góry dziękuję i pozdrawiam,

Pytanie przesłała Pani Anna
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Anno,

wydaje się z przytoczonych przykładów, że u Synka występuje niepłynność, a nie kłopot z wypowiedzeniem swoich myśli (niektórzy nazywają to niepłynnością rozwojową) Dobrze Pani rozumie te terminy i z pewnością już Pani doczytała, że problem mamy może się przełożyć na kłopoty dziecka. Radzę wprowadzić wczesną naukę czytania sylabami, bo jak Pani zauważyła kiedy Synek śpiewa, nie jąka się.
Podczas śpiewu przedłużane są sylaby i to pomaga przezwyciężyć niepłynność. Proszę ćwiczyć w domu, bo ważne by ćwiczenia odbywały się codziennie (15 min). Może Pani skorzystać z programu "Słucham i uczę się mówić" - są tam nagrane sylaby o przedłużonym czasie trwania. Ważne, by dziecko słuchało w słuchawkach.

 

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska

Zobacz inne porady w tematyce: niepłynność rozwojowa, czytanie sylabami

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Mam równiez taki problem.W szkole jak pani kaze mi przeczytac cos poprostu sie zatne i po 2 minutach cos powiem ale nadal w czytance sie zacinam.Mam równiez tak ja mam wypowiedziec moje Imie -Małgorzata.Gdy mam mówic wierszyk na jakis wystep poprostu mam treme i sie zatne.NIe wiem co robic.Prosze o pomoc...!!

dodany: 2011-01-12 18:32:13, przez: Małgorzata


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć