Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Niechęć do jedzenia w przedszkolu

Pani Marto. Jestem mamą 3,5 letniej dziewczynki, która od dwóch tygodni chodzi do przedszkola i cały czas odmawia jedzenia i picia, poza kilkoma przypadkami kiedy odbierałam ją w porze obiadu i wtedy w mojej obecności z ochotą zjadała cały posiłek (wcześniej nawet nie chciała usiąść przy stoliku). Nie pomagają namowy pań przedszkolanek ani rozmowy z dzieckiem w domu, a generalnie jest dzieckiem które lubi jeść i po powrocie do domu wygłodniała wciąż domaga się jedzenia. Córeczka jest dzieckiem bardzo nieśmiałym i nadmiernie uzależnionym od mojej obecności, względnie od obecności babci z którą do tej pory zostawała, gdy ja byłam w pracy. Na próby zagadnięcia jej przez nieznane osoby albo znane, ale rzadziej widywane reaguje obrażoną miną i odwróceniem głowy. Pierwszy dzień w przedszkolu był dla niej szokiem, bo nigdy nigdzie nie zostawała bez bliskiej osoby, płakała całe 3 godziny (wcześniej godzinę byłam z nią razem) Obecnie bierze już udział w większości zajęć, ale samodzielnie nie wejdzie w grupę rówieśników, musi jej pomóc pani, żeby zaczęła się bawić. Codziennie rano popłakuje, że nie chce iść do przedszkola, w końcu się zgadza i obiecuje że będzie jeść i nie będzie płakać, żeby się mama nie martwiła, względnie pod wpływem obietnicy jakiejś atrakcyjnej nagrody. Niestety później niechęć do jedzenia bierze górę i nic już nie pomaga, choć widzę że ma ochotę na te posiłki bo jak mnie zobaczy to mówi, że chce teraz zjeść obiad w przedszkolu, opowiada też co dobrego jadły dzieci. Bardzo proszę o poradę co robić, jak się zachować w takiej sytuacji.


Pytanie przesłała Pani Agata
Marta Żysko-Pałuba - Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Marta Żysko-Pałuba

Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Odpowiedź:

Pani Agato,
Przeczytałam Pani maila i oto kilka wskazówek, które mi przyszły do głowy. Po pierwsze proszę dać swojej córeczce czas. Chodzi do przedszkola dopiero od dwóch tygodni, a to zdecydowanie za krótko by zaaklimatyzować się w nowej sytuacji. Często adaptacja objawia się reakcjami unikania, wycofania czy też buntu. Pomimo tego, że to pewnie trudne dla Pani proszę uzbroić się w cierpliwość. Tym bardziej, że Pani sama pisze o pewnych przyzwyczajeniach córeczki, nieśmiałości .... to z pewnością wzmacnia tego typu zachowania. W przedszkolu proponuję zachęcić Panie aby nie przymuszały dziecka do jedzenia. Dużym sukcesem jest to, że córeczka jest posiłkiem w ogóle zainteresowana i o nim wspomina. W moim odczuciu warto umówić się z dzieckiem, ze w czasie posiłku musi siedzieć przy stole. Ważne by miała przed sobą talerzyk (początkowo może być pusty lub z posiłkiem domowym, z czasem można do niego dokładać jakąś potrawę przedszkolną, aż w końcu na talerzu pojawi się jedynie posiłek przedszkolny. To jednak pewien proces, który trwa tak długo jak tego potrzebuje dziecko. Ważne by otoczenie dziecka było konsekwentne i reagowało zawsze w ten sam sposób. Odradzam również umowy typu "zjedz, żeby Mama się nie martwiła" nie potrzebnie mogą nasilać lęk, poczucie winy i wstydu. Może jednak Pani zaproponować zbieranie punktów za każdy zjedzony posiłek. I tu również zalecam stopniowanie. Początkowo może Pani punktować siedzenie przy stole, następnie spróbowanie min. 1 potrawy (np. ziemniaków) aż w końcu punkt można przyznać dopiero za zjedzenie jednego posiłku. Punkty można wymieniać na nagrody. ... przede wszystkim jednak proszę uzbroić się w cierpliwość. Dzieci zdobywają przeróżne umiejętności w większości przypadków poprzez naśladowanie. Istnieje więc duża szansa, że wkrótce dziecko zacznie jeść wraz z innymi przedszkolakami.

 

Pozdrawiam
Marta P.

Zobacz inne porady w tematyce: przedszkole, rozłąka, smutek, problemy z jedzeniem

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Witam, Ja również mam problem z niejedzeniem mojego synka w przedszkolu, ale u nas jest inna sytuacja gdyż dziecko chodzi do przedszkola już 9 ty miesiąc. Na początku Panie pozwoliły mu aby przynosił sobie swoje jedzenie, tez nie chciał za bardzo ale wymyśliły że pozwolą mu jeść samemu bez dzieci-pomogło. Z czasem zaczął siadać przy stoliku z innymi dziećmi i zjadał ( w miarę) swoja bułkę czy paczka.Teraz z kwestia czasu próbujemy aby jednak zaczął jeść obiady w przedszkolu ale niestety nie ma żadnej reakcji z jego strony. Próbowałam nagradzać go minusami plusami, nagrodami, zabierałam go na super wycieczki w zamian za obietnice zjedzenia , choć spróbowania obiadu niestety żadnego rezultatu nie ma.Co mam jeszcze zrobić?Mąż twierdzi żebym nie dała małemu do przedszkola jedzenia to wtedy będzie głodny i zje, ale ja nie mogę mu nie dać jedzenia i myśleć ze może siedzi dziecko głodne i patrzy

dodany: 2014-06-10 13:05:07, przez: Marta


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć