Witam,

moja córka chodzi od 4 miesięcy do przedszkola. Ma prawie 4 lata. Nie choruje, ma bardzo wysoką frekwencję w przedszkolu. Dobrze się rozwija, mówi od ukończenia 1,5 roku. W domu jest pogodna, rozgadana, pomysłowa i inteligentna. W przedszkolu pięknie angażuje się we wszystkie prace, chętnie wykonuje zadania, nawiązuje kontakt wzrokowy, uśmiecha się, kiwa głową, ale nie mówi. Nie używa słów! Panie wychowawczynie prosiły o kontakt z psychologiem. Sama jestem pedagogiem, ale pierwszy raz, szukając rozwiązania problemu córki, spotkałam się z hasłem mutyzmu. Córka nie odzywa się do obcych i do członków rodziny, których nie widuje często. Potrafi rozmawiać ze mną lub mężem w obecności osób obcych (w sklepie). W przedszkolu rozmawia ze mną, jeśli myśli, że nikogo nie ma, w obecności innych nauczycielek. Czy zaleca Pani wizytę u psychologa czy psychiatry?
Proszę o radę.

Aleksandra