Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Czy niektóre zachowania mojego dziecka są normalne?

Witam,

jestem mamą 1,5-rocznego chłopca. Syn zaczął chodzić w wieku 14 miesięcy. Obecnie potrafi powiedzieć: mama, tata, baba, dziadzia, buła, dzidzia, kaka, koko, lulu, lala, papa, ciocia, mniam, myju, chlap chlap, piciu. Potrafi naśladować odgłosy kury, osła, pieska, kotka, auta, traktorka. Interesuje się zabawkami i używa ich zgodnie z przeznaczeniem. Często przynosi je i pokazuje. Wskazuje paluszkiem, czego chce. Potrafi pokazać na obrazkach, gdzie jest dane zwierzątko. Pokazuje paluszkiem części ciała. Lubi być adorowany, nie lubi być sam. Tańczy, gdy usłyszy muzykę. Rozpoznaje wszystkich domowników i osoby, które często u nas bywają, zaczepia je. Wybiera osoby do zabawy. Przeglądając książeczki zawsze trzyma je prawidłowo, nigdy do góry nogami, a przeglądając je mówi, co widzi. Lubi kąpiele. Wie, które ciuchy są mamy, taty, jego. Martwi mnie jego dystans do obcych mężczyzn oraz to, że wszystko musi być na swoim miejscu, każe zamykać szafki, gdy coś stoi na ogół w jednym miejscu, a ktoś to przestawi to od razu to zauważa i każe przestawić. Gdy ktoś z domowników nie ma butów, to każe je ubrać lub przynosi je i kładzie na podłodze. Ogólnie jest nad wyraz spostrzegawczy i pamiętliwy. Czasami, gdy się zdenerwuje, uderza głową o łóżeczko, wszystko wymusza płaczem. Czy takie zachowania są niepokojące, a jeśli tak to o czym mogą one świadczyć?

Ola
mgr Tomasz Galewski - Psycholog, psychoterapeuta

mgr Tomasz Galewski

Psycholog, psychoterapeuta

Odpowiedź:

Pani Olu,


w obrazie syna, jaki wyłania się z pani listu, znajdują się zasadniczo optymistyczne akcenty. Na podstawie tego, w jaki sposób opisuje pani swoje dziecko można uznać, że ma pani dziecko o „dużym” potencjale intelektualnym i... tendencji do kontrolowania otoczenia. Poza tym jest ono otwarte na otoczenie i… samo wybiera sobie „obiekty” do zabawy.


Pani obawy o „dystans do obcych mężczyzn” moim zdaniem nie powinny wzbudzać Pani niepokoju. W wieku pani syna taka, nazwijmy to, reglamentacja spontanicznej radości na widok obcych i tym samym gotowości do wchodzenia w interakcje z nimi, jest jak najbardziej w tzw. normie rozwojowej.


Tym, co moim zdaniem, może wzbudzać Pani uzasadniony niepokój jest, jak to Pani nazwała, „wymuszanie płaczem” oraz „uderzanie głową w łóżeczko”. Można domniemywać, że w przypadku Pani syna jest ono związane z frustracją, której doświadcza on w sytuacji, kiedy to traci kontrolę nad tym, co dzieje się wokół niego. Możliwym jest, że nabył on te zachowania w czasie wielu (nie jednej) konfrontacji z Panią i/lub z innymi dorosłymi „domownikami”. Pani syn nauczył się, że strategia „reagowanie płaczem” na słowo NIE lub na odmowę wykonania czegoś, co on chciałby, aby było wykonane, jest w przypadku Waszej rodziny strategią bardzo efektywną i… skuteczną. Przykro mi to mówić, ale z dużym prawdopodobieństwem Pani i inni dorośli domownicy są źródłem takich zachowań. Można powiedzieć, że Pani syn jest konsekwentny w takich sytuacjach oraz że nabył on wiedzę, że dorośli w takich sytuacjach konsekwentni nie są i prędzej czy później ustąpią. Mówiąc inaczej ulegacie Państwo jego szantażowi emocjonalnemu.


Poza tym zwracają moją uwagę, opisywane przez Panią, kompulsywne zachowania Pani syna w zakresie „utrzymywania porządku”. Może ono wynikać z „lęku przed zmianą”, ale równie dobrze może być formą zabawy, którą można by nazwać „walką o władzę”. W każdym z obu przywołanych uzasadnień, stoi Pani przed trudnym wyzwaniem, które sprowadza się do tego, że musi Pani przejąć inicjatywę, tzn. w tych kwestiach syn słucha Panią, a nie Pani słucha syna. Warto byłoby rozważyć również to zachowanie z innej strony. A mianowicie, jeżeli przyjmiemy, że  jego zachowania są emocjonalnie nieadekwatne (a rozumiem, że o takich Pani pisze), to możemy przyjąć, że są one wynikiem zaburzenia pewnego i bezpiecznego dla niego „starego porządku”. W takiej sytuacji uzasadnione byłoby dalsze postępowanie diagnostyczne w kierunku zespołu Aspergera. Nie oznacza to jednak, że Pani syn ma zespół Aspergera, zwłaszcza, że syn ma zaledwie 18 m-cy. Tym nie mniej, sposób w jaki on reaguje na (z jego perspektywy) brak „starego porządku” może w jakimś stopniu uzasadniać takie postępowanie.

 

Mam nadzieję, że moja odpowiedź nie wzbudzi w Pani niepokoju i/lub lęku. Opieranie się na Pani opisie, który jest wprawdzie rzeczowy i zawiera cenne obserwacje, które w warunkach gabinetu prawdopodobnie nie byłyby uchwytne, jest jednak niewystarczające i nie uprawnia mnie do stawiania diagnozy, która miałaby orzec o normalności lub nienormalności zachowań Pani syna. Sugeruję, aby w tej kwestii skonsultowała się Pani z psychologiem (rozwojowym), który na podstawie własnej i bezpośredniej obserwacji na pewno będzie miał możliwość odpowiedzieć na Pani pytanie.

 

Pozdrawiam
Tomasz Galewski

Zobacz inne porady w tematyce: problemy z zachowaniem, wymuszanie

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć