Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Nie ufam wychowawcy

Witam,

piszę do Pani, bo już nie wiem, co zrobić. Mój syn chodzi do przedszkola pierwszy rok. Wszystko było dobrze, dopóki po trzech tygodniach dzieci przestały się z nim bawić i zaczęły mu dokuczać. Po mojej interwencji u wychowawcy sytuacja prawie się nie zmieniła, z resztą Pani stwierdziła, że nic się nie dzieje. Po kolejnych dwóch miesiącach doszło do tego, że dzieci wręcz zabraniały mu się do siebie zbliżać, bawić się zabawkami, odsuwały się od niego i śmiały. W końcu, gdy schowały się przed nim, zdenerwowałam się i powiedziałam Pani, że zabieram stąd syna, zwłaszcza, że jedno z dzieci stwierdziło, że się schowały, bo mój syn chce się z nimi bawić. Dopiero od tego dnia Pani zaczęła dzieciom tłumaczyć, że tak nie wolno i dowiedziała się, że to jeden z czterolatków, który chodzi już drugi rok, namówił dzieci do tego. Sytuacja zaczęła się poprawiać. Natomiast pojawił się inny problem: syn zaczął popychać dzieci i zaczepiać. Poszłam na rozmowę do psycholog szkolnego, bo w domu syn był zawsze grzeczny i tu kolejne zaskoczenie .Pani psycholog nic nie wiedziała o tym, że był odrzucony i że to dzieci mu dokuczały, natomiast wiedziała, że syn najgorzej rysuje, czego ja nie wiedziałam od Pani. Wszystko było dobrze do Dnia Babci, kiedy to Pani wychowawczyni ustawiała dzieci i mojego syna postawiła z tyłu z grupą pięciolatków. Przed nimi stały czterolatki, a jeszcze przed nimi trzylatki. Gdy poszłam zapytać, dlaczego tak zrobiła, to powiedziała, że ustawiały według wzrostu, a poza tym sam tam poszedł, bo jest ruchliwy. Natomiast ja widziałam co innego (nawet mam zdjęcie tego momentu): stał przy swojej grupie, a Pani go przesunęła na tył. A z ust Pani z zerówki usłyszałam, że nie chciało mu się brać udziału w próbach, a poza tym jest niebezpieczny nie tylko dla siebie, ale i dla innych, a jak chce dobrze widzieć swoje dziecko to mam sobie wynająć aulę. Stąd moje pytanie: czy nie powinnam przenieść dziecka do innego przedszkola? Dodam, że gdy chodzę do znajomych, mój syn nie bije dzieci i jest grzeczny. Nie potrafię już zaufać tej Pani.

Bożena
Wiktoria Jaciubek - psycholog rodzinny

Wiktoria Jaciubek

psycholog rodzinny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

w takich sytuacjach najlepsza jest rozmowa z wychowawcą w obecności osoby trzeciej, np. psychologa lub pedagoga szkolnego lub dyrektora przedszkola (szkoły). Takie problemy należy wyjaśniać po to, aby nikt nie czuł się pokrzywdzony, ale przede wszystkim po to, aby nie zaszkodzić dziecku. Rozmowę należy odbyć jak najszybciej, bo jak widać konflikt się zwiększa. Uważam również, że przed podjęciem jakichkolwiek decyzji należy również porozmawiać z dyrektorem placówki w celu wyjaśnienia wątpliwości. Najważniejsze jest dobro dziecka.


Podczas rozmów dobrze jest wypracować wspólny plan pracy z dzieckiem oraz plan pracy z grupą - ustalić cele wspólnych działań oraz metody działań. Jeżeli jest taka potrzeba to może Pani również uzyskać informację i wsparcie od psychologa lub pedagoga w rejonowej poradni psychologiczno-pedagogicznej. Wizyta w poradni jest darmowa.

 

Z poważaniem

Wiktoria Jaciubek

Zobacz inne porady w tematyce: problemy w przedszkolu, problemy z zachowaniem

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć