Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Nadpobudliwy 4,5-latek z opóźnionym rozwojem mowy

Dzień dobry,

mój 4,5 latek od niemowlęcia był bardzo ruchliwy. Kiedy zaczął chodzić,
obijał się o meble, o podłogę. Do 3,5 r.życia prawie nie mówił, teraz mówi dużo (choć i tak za mało jak na jego wiek), ale bardzo niewyraźnie. Chodzi do przedszkola, ale nie odzywa się do dzieci ani do pań, chyba że się
"zapomni", jak to określiła nauczycielka. Często pojawiają się sytuacje, że nie rozumiemy o co mu chodzi, czego chce, wtedy on płacze, krzyczy, nie radzi sobie z emocjami. Nie może opowiedzieć, co robił w przedszkolu, poskarżyć się, kiedy coś niemiłego go spotkało. Do tego ta jego nadruchliwość i to jak go "nosi" jest trudne do opanowania, jakby był we własnym świecie. Syn jest inteligentny, ma zdolności manualne, lubi rysować i kolorować - mocno dociska kredkę, w rysunku nie ma niepokolorowanych plam Syn jest dokładny, nie wyjeżdża za linie, a jeśli wyjedzie jest mu przykro albo się złości, układa puzzle, klocki, umie liczyć. Jego rozwój intelektualny jest oceniony przez psychologa jako prawidłowy. Syn ma młodszą siostrę, jest jego ukochaną Dzidzią, od początku pomaga w opiece nad nią, całuje ją, głaszcze, ale też zaczepia, szturcha, jak biega po mieszkaniu zawsze ją musi dotknąć, pociągnąć za rękę.
Szczególnie nasila się to przy jego tacie, bo najwięcej uwagi tata poświęca mu wtedy, gdy syn jest niegrzeczny. Mąż, podobnie jak Dziadek zupełnie nie potrafią zrozumieć, że syn będąc niegrzecznym chce zwrócić na siebie ich uwagę, a kiedy oni zajmują się jego siostrą, on się w nią zaczepia.
Dziadkowie wręcz sugerują, że za miękko go chowamy, bo jakby poczuł rękę ojca to byłby grzeczny. Ja jednak wiem, że to tak nie działa. Co można zrobić, aby synowi pomóc, żeby otworzył się przy rówieśnikach? Jak opanować jego ruchliwość i zaczepianie siostry? A wreszcie - jak przekonać resztę rodziny, że jego zachowanie jest objawem jego problemów a nie problemem samym w sobie?

Pozdrawiam.
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,


skoro synek jest w normie intelektualnej i nie stwierdzono u niego żadnego zaburzenia rozwojowego, muszą Państwo położyć silny nacisk na rozwój języka (i artykulacji). Podejrzewam, że większość jego zachowań, w tym "nadruchliwość", spowodowana jest frustracją związaną z brakiem porozumienia się z rówieśnikami i członkami rodziny. Proszę wyeliminować z diety synka słodycze i żywność wysokoprzetworzoną (chipsy, napoje gazowane itp.), które mogą powodować nadpobudliwość. Przede wszystkim jednak radzę niezwłocznie skontaktować się z terapeutą Metody Krakowskiej (listę certyfikowanych znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl) lub z doświadczonym logopedą. Z Pani opisu jasno wynika, że zdaje sobie Pani sprawę z powodów zachowania synka, rozumie jego problemy. Jedynym sposobem, aby udowodnić Dziadkom, że "twarde wychowanie" nie jest dobrym rozwiązaniem, to rozpocząć terapię logopedyczną, a jej efekty będą najlepszym argumentem.

 

Z poważaniem,
Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: problemy z zachowaniem, nadpobudliwość, rozwój mowy

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć