Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Lęki nocne, koszmary, przeraźliwy płacz 4-latka

Witam,

mam dosyć poważną sytuację z moim 4-letnim synkiem... wszystko to
zaczęło się od momentu, gdy wyjechałem do pracy w Niemczech. Byłem tam przez pół roku, lecz co miesiąc przyjeżdżałem na kilka dni do żony i synka. Cały czas rozmawialiśmy przez telefon, wideo rozmowy. Została mi w pamięci taka sytuacja - jak zobaczył mnie na monitorze, to zdołał jedynie powiedzieć "kocham Cię tato i tęsknię za Tobą", po czym zaczął płakać i szlochać...
Mianowicie, od tego mojego wyjazdu zaczął mieć - nie wiem jak to nazwać - "lęki nocne", "koszmary", "halucynacje"? Wróciłem już na stałe do domu, dla synka... ale problem nie minął mimo to, że jestem cały czas obok niego.
Wstaje w nocy, popatrzy na ścianę, okno, zerknie na mnie i na żonę i wtedy się zaczyna... delikatny płacz, pomrukiwanie, a za chwilkę wstaje, skacze, bije się po twarzy, a gdy bierze się go na ręce, to szarpie się wyrywa, przy czym przeraźliwie płacze i wrzeszczy... pojawia się to co 2-3 noc, kilka kilkanaście minut po zaśnięciu i trwa to maksymalnie z 10 min. dopóki nie odzyska świadomości. Bardzo się o niego martwię... w dzień się bawimy, wygłupiamy - jest bardzo fajnie.
Jakiś czas temu oglądał swoje bajki, a w międzyczasie była reklama, jak jakiś chory pan idzie strasznie schorowany i ledwo żyjący. Synek widząc to bardzo się przeraził i płakał z 20 minut, bo ten "pan" był bardzo chory i chciałby jakoś mu pomóc... nie mamy z żoną problemów z wychowaniem synka, gdyby tylko nie te "lęki" w nocy. Co moglibyśmy zrobić, jak się zachować aby poprawić jego sen i żeby te koszmary się skończyły? Bardzo proszę o jakąś pomoc w tej sprawie.

Andrzej
Wiktoria Jaciubek - psycholog rodzinny

Wiktoria Jaciubek

psycholog rodzinny

Odpowiedź:

Szanowny Panie,

najwyraźniej wyjazd Pana i rozłąka z tym związana były dla syna trudnym przeżyciem - tata jest na tyle ważną osobą w jego życiu, że czasowa nieobecność stała się przyczyną zaburzeń snu. Jednocześnie należy pamiętać, że w wieku od roku do ok. szóstego roku życia bardzo często u dzieci pojawiają się najróżniejsze zaburzenia snu. Powodem tego są przede wszystkim naturalne zmiany rozwojowe, m.in. układu nerwowego.
W przypadku Pana syna można przypuszczać, że nałożyły się na siebie oba te czynniki: zaburzenia rozwojowe snu oraz traumatyczne dla dziecka przeżycie, jakim okazał się wyjazd taty. Obecnie, skoro wrócił już Pan do domu na stałe, prawdopodobnie problemy ze snem stopniowo samoistnie znikną. Trudno jednak określić jak długo potrwają. Jeżeli stwierdzą Państwo, że zaburzenia snu trwają zbyt długo lub że zamiast zanikać się nasilają, należy udać się do specjalisty w celu konsultacji - do psychologa dziecięcgo lub/i do neurologa dziecięcego.

Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek

Zobacz inne porady w tematyce: problemy ze snem, problemy z zasypianiem, lęki

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć