Witam,

afazję ruchową u mojego syna wykryto w wieku 5 lat. Wówczas dziecko używało tylko kilku słów, a mowa przypominała bełkot. Przeprowadzone badaniu psychologiczne wskazywało na duże problemy lewopółkulowe dziecka, zbadano również poziom intelektualny skalą Leitera - wynik 85 psycholog tłumaczyła wówczas, że jest to dolna granica normy, ale nie jest to jeszcze upośledzenie umysłowe, zważywszy na problemy lewopółkulowe dziecka. Na podstawie badania neurolog dziecięcy stwierdził u syna afazję ruchowa. W międzyczasie dziecko miało badanie słuchu BERA stwierdzające głuchotę nerwowo- czuciową spowodowaną zbierającym się płynem w części środkowej ucha lewego. Zrobiliśmy drenaż, dren już wypadł, ale nie mamy jeszcze ponownego badania Bera po drenażu.

W związku z afazją od sierpnia 2014 r. dziecko ma WWR i orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ze wskazaniem do metody krakowskiej. 5 godzin w miesiącu WWR + 2 godziny w tygodniu z orzeczenia.

Obecnie dziecko ma 6,5 roku, po rocznej terapii jest w stanie skomunikować się z otoczeniem używając prostych zdań. Mowa jest niewyraźna, wyrazy zniekształcone lub skracane, czasem zapomina jak ma nazwać dany przedmiot, zauważono jednak poprawę w posługiwaniem się gramatyką. Muszę też dodać, że syn mówi dużo i szybko, co sprawia, że często nie jest rozumiany.

Dużym problemem jest u niego pamięć słuchowa, wymieniane czegoś w kolejności, tj. liczenie, wymieniane dni tygodnia itp. Proszę o informację jaką skalą mam zbadać jego poziom intelektualny. Metoda Wechsera jest przeznaczona dla dzieci powyżej szóstego roku życia, ale zawiera część werbalną, z którą syn ma ogromne problemy. Z kolei o metodzie Leitera słyszałam, że jest niemiarodajna ponieważ nie zawiera części werbalnej, a część werbalna jest rzekomo najistotniejsza w pomiarze intelektu u dzieci. Z drugiej jednak strony - jak mam badać dziecko werbalnie skoro jego mowa jest na tak niskim poziomie. Bardzo proszę o odpowiedź.

Kasia