Witam,

opisze Pani pokrótce problem. Nasz synek ma 1,5 roku, od zawsze spał w swoim łóżeczku i tam też sam zasypiał z misiem, wyglądało to tak, że dostawał wieczorne mleko, odkładaliśmy go do łóżeczka i zasypiał sam z misiem bez żadnych krzyków i nigdy nie było problemów ze snem w nocy, spał całe noce od 20:00 do 8:00 rano. Problem teraz się pojawił: któregoś ranka obudził się o 5:00 rano z płaczem i nic nie pomagało, wzięliśmy go z żoną do łóżka i zasnął z nami, to był jedyny raz. I teraz usypianie wygląda tak, że jak dostanie mleko wieczorem to w momencie odkładania go do łóżeczka jest płacz i od razu wstaje i tak kilkakrotnie. Gdy już uda mu się zasnąć, to w nocy, jak się przebudzi, to od razu płacze i wstaje. Jak go weźmiemy na ręce żeby przytulić i uspokoić to ostatnio zaczął pokazywać na łóżko... Dodam, że śpi sam w pokoju obok naszej sypialni. Nie wiemy, co mamy teraz robić. Czy w tej sytuacji brać go, przytulać i odkładać do łóżeczka? Ale jest płacz, kiedy go weźmiemy. Nie chcielibyśmy mu zrobić nieświadomie krzywdy, żeby leżał i sam płakał w łóżeczku, bo to chyba nie metoda? Prosilibyśmy o pomoc i poradę, z góry dziękujemy.

Marcin