Witam,

mam 5-letnią córkę (ostatni rok w przedszkolu). Mam z nią duży problem, ponieważ w tym roku zmieniła im się pani wychowawczyni, która, moim zdaniem, lekceważy uwagi rodziców. Córka w przedszkolu jest nieśmiała, cicha, wycofana, na przedstawieniach szkolnych zawsze chowa się za kolegę, koleżankę, nie chce mówić wierszyków, w domu natomiast jest bardzo żywa, hałaśliwa. Ostatnio były badania kontrolne: w karcie kontrolnej przedszkolaka, pani nauczycielka napisała, że moja córka nie używa zwrotów grzecznościowych, nie wie, ile ma lat, gdzie mieszka i nie wie, która to prawa bądź lewa strona. Zdziwiona tym wróciłam do domu i przepytałam córkę o zwroty itd. Okazało się, że wszystko wie. W dodatku Pani twierdzi, że moja córka nie zna zwrotów, ponieważ nigdy ich nie słyszała. Zastanawiam się, jak ma je słyszeć skoro wchodząc na salę jest jeden krzyk, a Pani zamiast witać dzieci rozmawia z drugą Panią o swoich sprawach! Mało tego, nawet rodzicom nie odpowiada. Co z tym zrobić?

Martyna