Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Trójjęzyczność

Witam.
Mam 15 lat i mam młodszego 2 miesięcznego braciszka, Mikołaja. Nasi rodzice nie słyszą i posługują się płynnie językiem migowym. Natomiast ja dobrze słyszę i bez problemu mówię po polsku.

Jakiś czas temu postanowiłam, że wychowam braciszka trójjęzycznie : jęz. migowy, polski i angielski. Angielski w dzisiejszych czasach jest bardzo ważny nie tylko w znalezieniu pracy, ale i także w komunikowaniu się z obcokrajowcami za granicą, czytanie artykułów w tym języku, bardzo dużo biznesów, firmy robi się w języku angielskim itd.

Nie wiem czy to istotne, ale na początku ja sama zostałam wychowywana w języku migowym przez niesłyszących rodziców i dziadków. Potem mając 5 lat zaczęłam po raz pierwszy uczyć się języka polskiego w przedszkolu, w szkole, czytanie książek, logopedy, terapie itd. I teraz posługuję się językiem polskim takim, jakim jest. Może popełniam jakieś błędy gramatycznie, odmiany przez przypadki itp. W chwili obecnej moim językiem "emocjonalnym" są zdecydowanie 2 języki : polski i język migowy. Potrafię myśleć po migowemu i
po polsku bez problemu.

I mam do Pani kilka pytań:
1. Czy stosować metodę OPOL do brata? Rodzice nauczą go migowego, a ja polskiego i angielskiego? Czy to oznacza, że nigdy nie będę mogła pokazywać mu czegoś po migowemu? A może jednak mogę do niego migać?

2. Kiedy zacząć uczyć Mikołaja języka angielskiego? Słyszałam, że najlepiej zacząć w wieku 4 lat, bo wtedy dzieci w tym wieku są chętne do nauki, słuchają, co mówią dorośli i wykonują ich polecenia.

3. Jakie książki do nauki języka angielskiego dla najmłodszych są najlepsze? Jakie książki Pani by poleciła?

4.. Mój angielski nie jest perfekcyjny, ale i też nie najgorszy - czyli nie
jestem native speakerem. Czy to będzie miało zły wpływ na jego akcent w przyszłości? Jeśli tak, to czy w przyszłości będzie w stanie sam poprawić swój akcent? Czy akcentu nie da się poprawić? (Choć bardzo interesuję się angielskim, posiadam kilka pomocy naukowych, marzę o pracy w angielskim kraju i dążę do perfekcji, więc może nie będzie aż tak źle z jego akcentem ).

Nie wiemy jeszcze, czy Mikołaj słyszy czy nie ze względu na swoich
niesłyszących rodziców. Ale jeśli by się okazało, że nie słyszy, to czy
warto uczyć go angielskiego jak najwcześniej czy nieco później ( np. w wieku 5-6 lat)? Czy jednak niesłyszące dziecko może tak samo uczyć obcych języków tak jak słyszące?

Pozdrawiam gorąco i z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
Natalia
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Panno Natalio,

 

bardzo wysoko cenię taką odpowiedzialność wobec braciszka i podjęcie się trudnej pracy. Niezmiernie ważne jest, aby decyzje były świadomie i zgodne z współczesną  wiedzą i wynikami badań naukowych.


Ponieważ chce Pani uchronić braciszka przed kłopotami z opanowaniem języka
polskiego musi Pani konsekwentnie stosować metodę OPOL i wciąż doskonalić
swój język polski, bo rzeczywiście zdarzają się Pani błędy gramatyczne. Aby
dziecko mogło skutecznie uczyć się sprostać wymaganiom edukacyjnym musi
bardzo dobrze opanować język polski. Powinna Pani dużo do niego mówić,
opowiadać i świecie, także wówczas, gdy rodzice używają języka migowego,
mówiąc do dziecka. Pani będzie łatwiej mówić podczas ubierania, przewijania
i karmienia, bo tego nie mogą zrobić osoby migające.


Może Pani uczyć brata języka angielskiego, ale to nie będzie trójjęzyczność,
a dwujęzyczność plus język angielski jako obcy. Może Pani rozpocząć wówczas,
gdy brat opanuje język polski i język migowy, także gramatykę języka
polskiego i gramatykę języka migowego, która jest trudna dla małego dziecka,
bo wymaga użycia nie tylko rąk, ale mimiki, wyrazu oczy i całego ciała.
Powinna Pani (z pomocą terapeuty z poradni) rozpocząć z bratem wczesną naukę
czytania sylabami (program "Kocham czytać") już w wieku 2 lat, by mógł
opanować podstawy czytania zanim przejdzie Pani do nauki języka obcego.
Nie rozumiem dlaczego braciszek jeszcze nie miał badanego słuchu, to są
badania przesiewowe, które wykonuje się w Polsce w pierwszym tygodniu życia
dziecka. To bardzo ważne, bo gdyby brat miał niedosłuch istotne jest wczesne
zaaparatowanie.


Niestety Polacy, którzy uczą się języka angielskiego od nauczycieli w Polsce
mają akcent, który zdradza ich pochodzenie zawsze. Aby opanować prawidłowy
akcent należy uczyć się języka obcego najpóźniej w wieku 9-10 lat i koniecznie od rodzimych użytkowników.


Dziecko niesłyszące może oczywiście nauczyć się języka obcego, ale im
większy ubytek słuchu, tym większe trudności z naśladowaniem prawidłowej
artykulacji. Zawsze lepiej moi uczniowie rozumieją tekst pisany i sami piszą
niż rozumieją i mówią. Dziecko niesłyszące nigdy nie uczy się, tak samo
języka obcego jak słyszące, stosuje inne techniki i zawsze ma trudności
związane z akcentem i wymową. Ale o tym kiedy uczyć brata języka
angielskiego będziemy mogły porozmawiać za 4 lata. Proszę pamiętać, ze w
wieku 12 miesięcy Mikołajek powinien mówić przynajmniej 3-4 słowa (to mogą
być wyrażenia dźwiękonaśladowcze i zniekształcone wyrazy), a w wieku 18
miesięcy powinien łączyć dwa wyrazy. Dwulatek średnio zna już od 200-400
słów. Czeka więc Panią wielka praca.

 

Serdecznie pozdrawiam,
Jagoda Cieszyńska

Zobacz inne porady w tematyce: rozwój mowy, nauka jęzka, język obcy, język migowy

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć