Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Mobbing w szkole

Witam, mój problem dotyczy syna, który ma problemy z rówieśnikami w klasie. Syn obecnie chodzi do piątej klasy, jest miłym i spokojnym chłopcem z dobrymi wynikami w nauce. Od początku szkoły syn sam siedział w ławce, ale nauczyciele nie widzieli wtedy problemu. Teraz też nie widzą. Syn jest ofiarą mobbingu i kozłem ofiarnym w szkole. To potwierdza psycholog, do którego chodzimy od dłuższego czasu. Wielokrotnie interweniowałam, przekazałam opinie psychologa o sytuacji syna w szkole. Pani pedagog szkolna powiedziała, że to nie mobbing, tylko brak integracji klasowej. W tej szkole nie ma przemocy! Pan dyrektor natomiast określił mnie, jako nadopiekuńcza matka no i problem znikł. Sytuacja syna wygląda tak; syn boi się iść do szkoły, a gdy wraca mówi; mamo ja już dłużej nie wytrzymam. Na przerwach jest kopany, bity, przezywany a jakby było mało to idą jeszcze na syna skarżyć, żeby na niego było. Nauczyciele słuchają i karzą syna a reszta się cieszy. Plotkują między sobą, że jest głupi i biedny w ten sposób, żeby słyszał. Zgłaszałam, że przed szkołą po lekcjach czeka na niego sześciu chłopców, którzy go biją, przezywają np. już jesteś trupem. Sama byłam świadkiem tego. Syn został zepchnięty ze schodów, miał przytrzaśniętą głowę drzwiami; był duszony, a wszystkie te zdarzenia określone były przez pedagog, jako przypadkowe. Oczywiście to nie jest mobbing tylko moja nad opiekuńczość!!Widać, że prawa ucznia nie są egzekwowane, podstawowym obowiązkiem szkoły jest zapewnienie bezpieczeństwa. Ale w tym przypadku to prawo nie jest respektowane a wręcz nauczyciele pomagają agresorom. Syn tą całą sytuacją jest załamany, przygnębiony ciągle się uczy, mam wrażenie jakby poprzez naukę chciał się zbliżyć do nauczycieli, pokazać im, że jest dobry. Przez panią pedagog określany jest poważny, wyciszony, opanowany i nie ma w sobie agresji. Dodam, że syn ma dobre kontakty poza szkołą, w innej grupie rówieśniczej. Proszę o opinie tej sytuacji i radę jak mogę pomóc synowi. Biorę pod uwagę złożenie wniosku o zbadanie sprawy w Kuratorium Oświaty lub zmianę szkoły. Proszę o radę jak również opinię całej sytuacji, czy rzeczywiście jestem nadopiekuńczą matką czy też matką walczącą o godność swojego dziecka. Proszę też ocenić postawę szkoły w tej sytuacji.

Pytanie przysłała pani Izabela
Marta Żysko-Pałuba - Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Marta Żysko-Pałuba

Psycholog dziecięcy, bajkoterapeuta

Odpowiedź:

Szanowna Pani,
Przede wszystkim proszę pamiętać, że jeżeli w szkole jest sytuacja
zagrażająca życiu lub zdrowiu dziecka (a taką niewątpliwie była próba
duszenia syna drzwiami) szkoła ma obowiązek wezwać policję lub straż miejską
jeśli samodzielnie nie jest w stanie opanować sytuacji. Nie ma znaczenia czy
sytuacja jest jednorazowa czy wielokrotnie powtarzana. Tego typu zachowania
wymagają natychmiastowej interwencji zewnętrznej.
Zastanawia mnie jednak, jaki jest powód tego, że Pani syn został jak to Pani
nazwała "kozłem ofiarnym". Tego typu sytuacje nie dzieją się bez przyczyny.
Proszę się zastanowić, jakie zachowania lub cechy charakteru syna mogą
wywoływać tego typu zachowania. Zastanawia mnie również, za co Pani dziecko
jest karane skoro z opisu wynika, że jest ofiarą? Zbyt dużo niejasności, jednostronność opisu nie pozwala mina ocenianie ani sytuacji, ani postawy
szkoły ani Pani postawy. Przed wydaniem opinii musiałabym zapoznać się
szczegółowo z całą sytuacją.
Mimo wszystko warto zachęcić syna do opracowania planu samodzielnej obrony
siebie a przede wszystkim wyposażyć go w narzędzia, które taką obronę
zapewnią. To może zrobić psycholog, u którego Pani się konsultuje.
Myślę, że dobrym pomysłem jest zgłoszenie sprawy do kuratorium oświaty skoro
trudno jest pani nawiązać współpracę ze szkołą.

Pozdrawiam
Marta Żysko - Pałuba
psycholog

Zobacz inne porady w tematyce: mobbing

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Witam ja bardzo dobrze rozumie panią Izabelę ponieważ mam bardzo podobny problem z moja 10 letnią córką , jest bardzo podobnie traktowana przez rówieśników ,a kiedy zaczyna się bronić to za każdym razem ma wpisywane uwagi oczywiście osoby które ją gnębią maja zachowania wzorowe i co do ich zachowania nie ma żadnych zastrzeżeń , cała sprawa była zgłaszana w szkole i ze mnie też zrobiono wariatkę która jest przewrażliwiona na punkcie swojego dziecka , powiedziano mi że ona prowokuje te całą sytuację bo jest jedynaczą i nie jest nauczona funkcjonować w grupie a mało tego córka została okradziona przez jedną z dziewczyn z klasy i inna koleżanka to widziała i zgłosiły to do nauczycielki i nie było żadnej reakcji pani im powiedziała ze mają to sobie rozwiązać między sobą , ja to poszłam zgłosić do pedagoga szkolnego to pani pedagog tak się wspaniale zajęła sprawą że w ciągu jednego dnia sprawę

dodany: 2015-03-08 23:00:57, przez: Kaja

Pani psycholog powinna dokładnie przeczytać to co napisała Pani Izabela. Jeżeli nie wyobraża sobie gehenny jaką przeżywa ten chłopiec to powinna zmienić zawód. Zgłoszenie sprawy do kuratorium nic nie da. To ta sama banda co nauczyciele."Ręka rękę myje ."

dodany: 2013-12-13 00:37:44, przez: Krzysztof


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć