Pani Profesor,
Mam taki problem. Jestem mamą chłopca w wieku 6 lat i 7 m-cy. Aktualnie chodzi do zerówki w przedszkolu. Do przedszkola zaczął chodzić w wieku 3,5 lat. Pierwszy rok w przedszkolu był bardzo trudny, synek nie chciał tam chodzić, płakał. Trwało to ok. 2 miesięcy. Później było już dobrze. Do obecnego przedszkola chodzi drugi rok – zwykle z chęcią, lubi Panią. Synek jest bardzo wrażliwym chłopcem i naszym jedynym dzieckiem. Dlatego bardzo martwi mnie bardzo opinia Pani z przedszkola, jak też niektóre własne spostrzeżenia. Według Pani z przedszkola Danielek chętnie bawi się z innymi dziećmi, ale nie jest inicjatorem zabaw, nie wychodzi z własnymi propozycjami. Jest lękliwy, wycofany, unika konfliktów. Zachowuje dystans wobec osób dorosłych. niechętnie rozmawia, unika kontaktu wzrokowego. Odpowiada krótko, zdawkowo. Nie okazuje w przedszkolu radości z osiągniętego wyniku czy pochwały, nie dzieli się przeżyciami i doświadczeniami w czasie zajęć i rozmów swobodnych z nauczycielem. Bawi się z innymi dziećmi, ale nie jest inicjatorem zabaw. Sprawność intelektualna kształtuje się na przeciętnym poziomie, choć w niektórych przypadkach odstaje od grupy. Opowiadając obrazki potrafi wymienić osoby i przedmioty oraz określić czynności, nie tworzy narracji. Potrafi przeprowadzić analizę i syntezę sylabową słów, nie potrafi dokonywać analizy i syntezy głoskowej. Nie potrafi przeczytać wyrazu. Rzadko wypowiada się zdaniami złożonymi. W zakresie matematyki rozpoznaje i nazywa cyfry. Prawidłowo przelicza i porównuje zbiory w zakresie 10. Zna figury geometryczne. Mocną stroną jest dobrze rozwinięta sprawność dokonywania syntezy elementów percepcyjnych, dobra spostrzegawczość wzrokowa. Wykazuje się właściwym rozumieniem znaczenia słów i pojęć. Prace ręczne wykonuje na bardzo dobrym poziomie. Sprawnie rysuje szlaczki i odtwarza wzory. Potrafi skupić uwagę na dłużej. Słabszy rozwój wykazuje w zakresie takich funkcji jak rozumowanie arytmetyczne i pamięć słuchowa bezpośrednia. Niektóre głoski wymawia niepoprawnie w związku z czym chodzi na zajęcia logopedyczne.
W domu synek jest wesoły, lubi się zaczepiać z tatą, psocić, przytulać. Nie ma problemów ze spontanicznym kontaktem wzrokowym, kiedy jednak jest w sytuacji stresu jego wzrok ucieka. Czasem bardzo trudno dowiedzieć się od niego tego co robił w przedszkolu, co było np. na obiad, czym i z kim się bawił, co robili z panią. Muszę czasami mocno się pomęczyć by cokolwiek od niego wyciągnąć. Mamy też duże trudności z czytaniem, zna literki wymienia je, ale nie potrafi złożyć prostych wyrazów (buntuje się i nie chce czytać).
Nie wiem co mam robić w tej sytuacji, jak pomóc swojemu dziecku zarówno w nauce zwłaszcza czytania, jak też w zakresie komunikacji i w sferze emocjonalnej.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo proszę o pomoc i wskazówki.

Agata