Warszawa

Porady naszych Ekspertów

5 lat, wykluczenie, lęk, dziwne zachowanie

Witam,
Po wakacjach moja 5-letnia córka rozpoczęła zerówkę przedszkolną. Pierwsze dwa dni przeżyła w pełnym entuzjazmie, bawiła się z rówieśnikami. W pierwszym tygodniu przedszkola dziewczynki z jej grupy wykluczyły ją z zabawy (6 dziewczynek w grupie). Umówiły się, że nie będą się z nią bawić i były w tym konsekwentne. Przyczyną było to, że córka popchnęła jedną z nich "i nie została ukarana". Sytuacja nierozpoznana przez nauczycielki trwała około tygodnia. Dziecko było bardzo smutne, samotne. Nauczycielki nie rozpoznały tej sytuacji z powodu infekcji córki (miała gorączkę w przedszkolu). Dziecko zaczęło być bardzo nerwowe. Ze stresu wymiotowało rano. Ponadto sytuacja pokryła się z moim wyjazdem na kilka dni. Własnymi siłami "rozpoznaliśmy sytuację" i prosiliśmy wychowawczynie o pomoc. Powolutku sytuacja z koleżankami zmienia się na plus (rozmowy wychowawczyń, poranek dziewczynek u nas w domu, itd. przynoszą skutki pod postacią tego, że dzieci nie są niemiłe dla córki).
Zachowanie córki nadal budzi wiele wątpliwości:
- córka nadal nie uczestniczy w swobodnej zabawie z dziećmi,
- w zabawach kierowanych przez wychowawczynie dość aktywnie uczestniczy,
- zapowiada, że będzie się bawiła z dziećmi kiedy chce,
- że będzie sobie leżała na "pufie" (jakby usprawiedliwiała się z tego, że chce być sama),
- rano przejawia niechęć przed przedszkolem - płacze, że będzie tęsknić do mamy, zapowiada, że będzie płakać w przedszkolu, jest smutna podczas porannej drogi do przedszkola,
- w domu (w bardzo uporczywym - w naszym odbiorze - sposób) ciągle pyta o jakąś wybraną kwestię, np. ojca pyta 20 razy w sobotę rano: czy będziesz się ze mną bawił? (on odpowiada jej grzecznie że tak, że zawsze dotrzymuje słowa) Czy po grze będzie mycie? Tak, będzie. Ale czy po grze będzie mycie? Która godzina? Za ile minut będę kłądła się spać? Za pół godziny - słyszy odpowiedź. A ile to pół godziny - i tak w kółko.
We wcześniejszych latach życia takie ciągłe pytania też się zdarzały;
- np. czy dziś wyjdziemy z przedszkolem na plac zabaw?
(domyślałam się, że na placu zabaw spotkała córkę jakaś przykrość, ona bała się powtórki i 20 razy się upewniała).
Ale te pytania o jakąś trudną dla niej kwestię się wyciszały po jakimś okresie czasu (tydzień, kilka tygodni). Nie były jednak tak "uporczywe".

Anna
mgr Maria Ziółkowska - psycholog dziecięcy, specjalista ds. autyzmu

mgr Maria Ziółkowska

psycholog dziecięcy, specjalista ds. autyzmu

Odpowiedź:

Witam,
Myślę, że córeczka doświadczyła przykrości i ma trudność ze spontanicznym podejmowaniem swobodnej zabawy z dziećmi. Pomimo świetnej interwencji z Państwa strony strach nie znikł. Myślę, że potrzeba jeszcze wielu pozytywnych doświadczeń by córeczka przekonała się, że nic złego w tej sytuacji jej nie grozi. Proszę zastanowić się jak wyglądały wcześniejsze kontakty z rówieśnikami. Czy córeczka z łatwością podejmowała zabawy z dziećmi? Jeśli tak to myślę, że to zachowanie przy takim wsparciu rodziców ma szanse się zmienić. Jeżeli chodzi o ciągłe pytania to mogą być one zaproszeniem do otworzenia trudniejszego tematu. Może to być również objaw trudności w przetwarzaniu informacji. Warto odwołać się do udzielenia już odpowiedzi i zapytać córki czy pamięta jak brzmiała odpowiedź. Proszę podpytać wychowawczynię z przedszkola czy ona również dostrzega takie zachowania. Jeżeli zachowania córki utrzymywałyby się dłużej warto udać się do psychologa dziecięcego.

 

Pozdrawiam 
Maria Ziółkowska

 


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć