Witam,
Moja córka w czerwcu skończyła 3 latka. Zdecydowaliśmy, że pora by poszła do przedszkola. W kwietniu Kamila została przyjęta ku naszemu zadowoleniu. Dziś mąż był z nią na zajęciach adaptacyjnych i już od drzwi powiedziano mu, że Kami zostanie przyjęta do grupy 4 i 5-letnich dzieci, bo jest za mało miejsc dla 3-latków, a ona jest wysoka (wyższa niż przeciętny 5-latek) i na pewno sobie poradzi. Na jakiej podstawie pani dyrektor podjęła decyzję nie wiemy. Twierdzi, że po przeczytaniu mojej opinii o dziecku. Tylko, że córka w żaden sposób nie odbiega od innych dzieci w jej wieku. A ja mam przeczucie, że posłanie jej do grupy starszej przyniesie jej więcej szkody niż pożytku. Widzę różnice w motoryce dzieci 4-letnich, z którymi córka miała okazję się bawić. Dzieci te są sprawniejsze ruchowi, lepiej się komunikują i mają inne zainteresowania. Boję się, że w takiej grupie moje dziecko może czuć się gorsze. Proszę mi powiedzieć czy moje obawy mają sens, jakie zagrożenia czyhają na małe dziecko w takiej grupie? I co w przyszłym roku? Znów zmiana grupy czy może od razu do zerówki? Jak mogę zaradzić tej decyzji? Z góry dziękuje za odpowiedź.
Może podam jeszcze krótką charakterystykę córki. 3-latka potrafi dość dobrze wyrażać potrzeby i emocje, lubi zwierzęta, potrafi liczyć do 10 po polsku i angielsku. Rozpoznaje cyfry do 10 i większość liter. Jest bardzo towarzyska, ciągnie do dzieci. Zupełnie nie radzi sobie z agresją i nie oddaje, gdy ktoś jej robi krzywdę.

Anna