Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Opóźniony rozwój mowy i autyzm

Witam,
Mój syn Oliwier we wrześniu kończy 4 lata. Niestety mamy mały problem - brak mowy! Gdy był mniejszy mówił i to dużo, nawet trudne słowa jak dla małego dziecka (miał w tedy około 2 lat) mówił podstawy tak jak baba, mama, tata, dziadzia, potrafił też mówić imiona dziadków - fakt, że trochę po swojemu, ale mówił (np. dziadzia Jur - dziadek Jurek; dziadzia Grek - dziadek Grzesiek. Aż pewnego dnia po przeprowadzce przestał mówić! W trakcie naszej przeprowadzki widział jak wynosi się jego łóżko - wpadł w straszną panikę. Pierwszy raz widziałam jak moje dziecko tak płacze, krzyczy i wyrwa się. Później jechaliśmy busem - nie dał zapiąć się w foteliku! Musiałam całą drogę go trzymać na rękach przy czym był strasznie we mnie wtulony. W nowym mieszkaniu było wszystko ok. Normalnie się bawił, spał... Byłam wtedy w ciąży. Gdy urodziła się córka nie akceptował jej około pół roku - wszystko związane z siostrą odreagowywał odruchem wymiotnym. Zaczął w dziwny sposób się bawić, dziwnie zwracał na siebie uwagę, krzyczał, wykładał się na podłogę tupiąc nogami - przy czym nie było z nim żadnego kontaktu! Długo nie korzystał z nocnika.
Rok temu miałam służbowy wyjazd za granicę na tydzień. Gdy wróciłam syn pięknie bawił się z córką, przytulał ją itp. Od tej pory jest między nimi dobry kontakt. Córka mówi, a on nie. Dlaczego? Byliśmy u specjalistów i od razu usłyszałam autyzm! Dla mnie to nie do pomyślenia.
Aktualnie syn bawi się, wydaje dźwięki, gdy bawi się samochodzikami mówi brumm. Mówi bababa, tatata, oko oko, mówi też nie. Czasami zdarza mu się powiedzieć chodź chodź, idź idź. Sygnalizuje swoje potrzeby. Sam korzysta z toalety, stara się sam wytrzeć sobie pupę. Gdy chce pić przynosi swój kubeczek. Sam je i to od 9 miesiąca życia! Sam zakłada prawidłowo buty. Ogląda bajki. Nie lubi gdy czyta mu się książki - od razu ją zamyka. Jest troszkę nerwowy gdy coś nie idzie po jego myśli i właśnie w takich chwilach popuszcza mocz! Z innymi dziećmi bawi się bardzo fajnie, gania się z dziećmi, bawi się w piaskownicy. Mam problem, bo nie chce dzielić się zabawkami. Ostatnio gdy dawałam mu ciastko powiedział dziękuję, ale nagle się stropił i zaczął mówić po swojemu. Z mężem dużo do niego mówimy. Gdy mąż wraca z pracy dzieci dosłownie biją się o tatę, przeważnie syn ustępuje, ale jest strasznie smutny. Wydaje mi się, że synowi brakuje ojca, mimo że teraz jest codziennie w domu. Wcześniej mąż miał pracę delegacyjną i wracał w soboty późnym wieczorem, a w poniedziałek rano wyjeżdżał. Synek wszystkie czynności wykonuje prawidłowo. Dopasowuje kształty, układa wieże z klocków. Raz reaguje na polecenia, innym razem udaje, że mnie nie słyszy. Słuch ma prawidłowy, odruchy neurologiczne również ma prawidłowe. Logopeda powiedział, że jak ukończy 4 lata to zaczniemy się martwić. Wszyscy na około mówią, że ma autyzm, bo nie mówi... Oli uwielbia przytulanie i pieszczoty uwielbia jak się go całuje, utrzymuje kontakt wzrokowy. Boi się obcych, samochodów, (odpalonych) traktorów. Największa panika jest u niego gdy widzi lub słyszy motor i busy - trzęsie się jak galareta. Śmieszą go rowerzyści.
Proszę o jakąś podpowiedź i może o kontakt do jakiś dobrych specjalistów z Białegostoku lub województwa podlaskiego. Lekarz rodzinny powiedział, że Oli się zmienił i to na lepsze tylko z tą mową nie wie już jak ma mi doradzać. Proszę o pomoc.

Kasia
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Kasiu,

Negowanie zaburzeń u dziecka nic mu nie pomoże. Powinna Pani natychmiast rozpocząć terapię, bo porównując zachowanie Córeczki i Synka widzi Pani ogromną różnicę! Brak mowy u czterolatka to sytuacja dramatyczna, bowiem bez mowy nie można budować myślenia abstrakcyjnego, czyli kształtować swych możliwości intelektualnych.

 

W Białymstoku nie ma terapeutów metody krakowskiej, wszystkie dzieci 
jeżdżą raz w tygodniu, lub raz na dwa tygodnie do Warszawy i mamy 
pracują w domu. Niektóre mają świetne wyniki, ale dzieci rozpoczęły 
terapię w 2 roku życia. Terapeutów Warszawskich znajdzie Pani na stronie 
(www.szkolakrakowska.pl).


Fakt, że dziecko się przytula nie wyklucza zaburzeń autystycznych, ale 
w tej chwili nie idzie o diagnozę, ale o systemową terapię, tym 
bardziej, że dziecko przejawia zachowania lękowe.

Koniecznie trzeba stymulować rozwój mowy dziecka, bo chłopiec powinien 
już budować zdania, zadawać pytania i językowo opisywać świat. Radzę 
zastosować program "Słucham i uczę się mówić" - "Samogłoski i 
wykrzyknienia", "Wyrażenia dźwiękonaśladowcze" i "Sylaby i rzeczowniki" (www.arson.pl) - koniecznie w słuchawkach, nawet po 3-4 minuty, ale docelowo około 40 minut dziennie (podzielone na 3-4 sesje).
Dobrą motywacją do powtarzania sylab i wyrazów jest wspólna zabawa w 
czytanie "Kocham czytać" - www.we.pl.
O terapii przeczyta Pani w książce "Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń 
autystycznych" lub "Metoda krakowska wobec zaburzeń rozwoju dzieci" - 
www.konferencje-logopedyczne.pl.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć