Dobry wieczór pani Jagodo!
Mam ogromny problem. Mój 5-letni synek jest autystyczny. Mieszkamy na Islandii. Na razie nie udzielono nam tutaj żadnej pomocy, kazali czekać na miejsce w przedszkolu, które najszybciej będzie w sierpniu. Jedyną pomocą jaka jest mu udzielana to praca z polskim logopedą metodą krakowską - 2 godz.w tygodniu. Jak pani uważa czy synek powinien być również pod opieką psychologiczną i mieć inne terapie takie jak np. integracja sensoryczna itd. Jestem zrozpaczona i winię siebie, że synek nie ma tutaj wystarczającej pomocy. I w tej sytuacji myślę nad powrotem do kraju. Dodam, że synek mówi po polsku, ale tutejszego języka nie zna w ogóle. Jest bardzo mądry, wszystko rozumie i wykonuje nasze polecenia. Jednak najbardziej mnie martwią jego zachowania: machanie ręką na wysokości oczu lub uderzanie nią o pierś, chodzenie z pokoju do kuchni i patrzenie pod kątem oraz obiegiwanie stołu itp. Zupełnie nie wiem jak mam z tym walczyć i jestem bezsilna. Nadmieniam, iż zamówiłam już serię "Kocham czytać" i "Słucham i uczę się mówić" i będę z synkiem pracować w domu. Bardzo proszę panią o odpowiedź jaką drogą iść, czy zostać w tym kraju czy wracać do Polski. Co będzie lepsze dla synka, bo już sama nie wiem co robić.

Pozdrawiam serdeczne,
Marta