Dzień dobry,
Dziewczynka, o której mowa jest dzieckiem niesłyszącym, z implantem ślimakowym na prawym uchu. Brak protezy na lewym. Dziecko pięknie rozwija mowę, wypowiada się jak normalne dziecko w jej wieku, buduje zdania złożone. Potrafi zadawać pytania, reagować na nieznane słowa. Występuje u niej problem z seplenieniem międzyzębowym. Dziecko ćwiczy tylko podczas zajęć ze mną, tj. 1-2 razy w tygodniu po kilkanaście do 30 minut. Ćwiczenia usprawniające narządy mowy i ogólnorozwojowe metodą krakowską przeplatam tymi niechętnie wykonywanymi na właściwe lokowanie języka przy artykulacji. Dziecko niezbyt chętnie je wykonuje, choć potrafi spełnić wszystkie warunki co do poprawnej artykulacji. Czy wynika to z przekory (ćwiczenia w końcu są żmudne), czy też może ze słabej kontroli słuchowej i braku w słyszeniu różnicy przez dziecko (jestem pewna, że implant na "jednym uchu" nie zapewnia doskonałego słyszenia). Ponieważ niedługo skończy 4 latka czas na ćwiczenia jest właściwy. Nie jestem pewna czy program "Słucham i uczę się mówić" stosować u dziecka z magnetofonu czy w słuchawkach (implant słucha przecież nie ucho - jak założyć słuchawki?). Odsłuchiwanie z magnetofonu nudzi dziecko.
Serdecznie z góry dziękuję za porady.

Katarzyna