Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Nagłe jąkanie

Dzień dobry i z góry dziękuję za poświęcony czas. Mam córeczkę, teraz ma 3,5 roku. Dziecko nigdy nie stwarzało żadnych problemów, prawidłowy rozwój i pediatra zawsze powtarzała, że Laura bardzo dobrze się rozwija, ponad przeciętną. Jestem samotną matką, szczęśliwą mamą! Poświęcam córce dużo czasu. Kiedy córka miała 2,5 roku "pojawił" się w jej życiu tata, jej biologiczny ojciec, po wielu rozmowach postanowiłyśmy (za zgodą Laury) dać mu 2 szanse i zamieszkaliśmy razem. Niestety tata nie sprawdził się, nigdy nie było go w domu, w czasie wolnym wolał iść do baru, bo dziecko go stresowało, w nocy się denerwował, kiedy mała się budziła, zero pomocy z jego strony, a wspólne ich zabawy zawsze kończyły się na kłótniach. Po kilku miesiącach postanowiliśmy się rozstać, oczywiście tacie to odpowiadało, spakował się i poszedł sobie. Córka nie pytała o niego, wszystko jej wytłumaczyłam, tyle tylko, że musiałam zmienić mieszkanie, a to wiązało się z dodatkowymi godzinami pracy, na ten czas zaprosiłam do nas moją mamę (mieszkam na północy Włoch - region dwujęzyczny, Laura mówi po polsku i włosku i uczy się niemieckiego). Byłyśmy wykończone obie całą tą sytuacją, zmęczone, ja przede wszystkim, bo nigdy nie przestałam jej karmić, często rozmawiałam z pediatrą i jej zdaniem dopóki matka i córka dobrze się z tym czuje jak najbardziej, córka od kiedy skończyła 1 rok jadła już sama, w wieku 2 lat była czysta bez pieluchy, pierś wołała tylko do spania, budziła się w nocy do piersi, a w dzień przychodziła się przytulić do cycusia i piła. Postanowiłam przestać ją karmić, od razu się do tego przyzwyczaiła, zaczęła przesypiać całe nocki, kochana myszka i mądra dziewczynka. Znalazłam nowe mieszkanie, przeprowadziłam się. W czasie przeprowadzki Laura zaczęła się jąkać (miała wtedy prawie 3 latka). Zaczęła się jąkać, praktycznie z dnia na dzień. Bardzo się wystraszyłam, tak że pojechałam na pogotowie, byłam przekonana, że córka uderzyła się w głowę albo się wywróciła. Badanie nie wykazało nic, w przedszkolu też nic się nie wydarzyło. Pediatra wysłała mnie na badanie u neuropediatry. W przedszkolu widziałam się z psychologiem kilka razy, rozmowa pomogła mi, ale nie mojej córce. Córka po przeprowadzce wciąż uczęszczała do starego przedszkola i sytuacja się ustabilizowała. Nigdy nie biję córki, poza klapsem - zasłużonym, tłumaczę i bardzo dużo rozmawiam z córką. Dziecko jest bardzo mądre, pogodne, aktywne fizycznie. Tatę widuje od czasu do czasu, rzadko o niego pyta, jak pyta zawsze próbuję zrozumieć dlaczego pojawia się pytanie o niego i pytam czy chce go widzieć. Laura mimo wszystko nie przestała się jąkać, jest lepiej. ale jednak nadal się jąka. Rozmawiam z przedszkolankami, wszyscy ją chwalą, mówią, że jest bardzo odpowiedzialna, pomaga i opiekuje się innymi dziećmi (mimo, że sama jest jedną z najmłodszych) grzeczna i pogodna. Udziela się w zabawach, nie wstydzi się, występuje w teatrzykach. Pod koniec stycznia mam umówioną wizytę u neuropediatry, ale czy to ma sens? Jak mogę pomóc mojej maleńkiej córeczce? Bardzo proszę o pomoc.

Katarzyna
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Katarzyno,

Niepłynność może pojawić się u dziecka, którego dominacja stronna nie jest ustabilizowana, często jąkanie występuje u dzieci lewousznych. Innymi słowy musi Pani sprawdzić dominację: ręki, oka, ucha i nogi.
Nie przypuszczam, by neuropediatra pomógł. Nie sądzę także, że
sytuacja domowa ma jakiś znaczący wpływ na pojawienie się
niepłynności.
Ostatnio prowadzone są badania (Anglia), które pokazały, że dla niektórych
dzieci wielojęzyczność jest czynnikiem wywołującym niepłynność.
Jeśli jest to możliwie na razie zrezygnowałabym z języka niemieckiego.
Ważne: proszę nigdy nie mówić do dziecka "mów powoli", ale nie wolno
udawać, że nic się nie dzieje, bo Córeczka wie, że ma problem.
Bardzo ważne, by dziecko:
- miało zapewnione 12 godzin snu,
- nie piło wody gazowanej,
- unikało jedzenia przetworzonego i białego cukru,
- nie oglądało telewizji,
- nie grało w gry komputerowe,
- przebywało na świeżym powietrzu,
- pływało,
- jeździło na rowerze,
- śpiewało i tańczyło,
Proszę także pamiętać, żeby ZAWSZE zwracać się do dziecka w języku
polskim. Warto zapytać w przedszkolu w jakich sytuacjach nasila się
jąkanie.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Szanowna Pani Klaps to jest bicie dziecka, czyli przemoc fizyczna. Niech Pani tego nie robi bo krzywdzi Pani drugiego czlowieka, niewinne dziecko, bez szans obrony. Czy kiedy ktos z Pani znajomych, czy wspolpracownikow Pania zdenerwuje czy tez go Pani uderza? Klaps to zawsze wyraz bezradnosci dorosłego.

dodany: 2015-06-19 22:48:13, przez: Iwona


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć