Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Ćwiczenia dla niemowlaka

Witam, mój synek urodził się w 42 tyg. ciąży przez cesarskie cięcie (podczas mojego skurczu synkowi spadał puls). Niepokoiło mnie kilka zachowań syna i chciałam skonsultować się z neurologiem dziecięcym. Niestety w kraju, w którym mieszkam obecnie, nie chciano mnie skonsultować z neurologiem, ponieważ lekarz stwierdził, że wg niego wszystko jest w porządku (jedyne badanie jakie wykonał to zmierzył synkowi obwód głowy i porównał na siatkach centylowych). Jednak to mnie nie uspokoiło i jak tylko dostałam paszport dla małego, poleciałam do Polski na konsultacje z neurologiem dziecięcym i okazało się, że maluch ma napięcie mięśnia szyi. I zalecił mi rehabilitację. Zaraz po powrocie poszłam do lekarza rodzinnego i stwierdził, że on nie widzi potrzeby rehabilitacji syna, bo wg niego syn wygląda dobrze. Innej pomocy nam nie udzielił pomimo tego, że pokazywaliśmy mu z mężem, że mały leżąc na brzuszku podnosi główkę, ale nie podpiera się rączkami, ale te argumenty do niego nie przemawiały, bo stwierdził, że mały z tego wyrośnie. Czy są jakieś ćwiczenia które mogłabym robić sama z synkiem? Synek skończył już 5 miesięcy i martwię się o niego. Nie chciałabym kiedyś żałować, że mu nie pomogłam.

Anna

Odpowiedź:

 

Dzień Dobry Pani Anno,
Bardzo trudno mi się odnieść do tematu rozwoju Pani synka nie badając go.
Dostała Pani dwie sprzeczne informacje od lekarzy. W wielu krajach Europy Zachodniej lekarze przyjmują postawę wyczekującą w stosunku do niemowląt, które prezentują łagodne zaburzenia rozwojowe, aby same wyrównały deficyty. Dokładnie poznałam to podejście podczas zagranicznego stażu. Wiem jednak, że jeśli zaburzenia są poważne i istnieje zagrożenie niepełnosprawnością, dzieci kierowane są do innych specjalistów i rozpoczyna się kompleksową rehabilitację. Można więc przypuszczać, że problem rozwojowy Pani synka nie jest bardzo poważny.
W Polsce jest obecnie “przegięcie“ w drugą stronę - neurolodzy dziecięcy i pediatrzy kierują na rehabilitację również dzieci zdrowe, które jedynie czego wymagają to uspokojenia rodziców i kilku wskazówek dotyczących pielęgnacji, oraz odpowiedniego zorganizowania środowiska domowego.
Napisała Pani, że neurolog w Polsce stwierdził “napięcie mięśnia szyi”- co nie jest żadnym rozpoznaniem neurologicznym. Należy sprecyzować czy napięcie jest prawidłowe, czy nieprawidłowe; określić jakość napięcia- wzmożone, czy obniżone; oraz ocenić dystrybucję napięcia – czy jest symetryczne po obu stronach ciała, oraz czy istnieje równowaga pomiędzy grupą mięśni prostowników i zginaczy. Ważne więc, aby miała Pani na piśmie diagnozę neurologa.
W odniesieniu do Pani synka, proszę zwrócić uwagę:
1. Czy dziecko w pełni kontroluje głowę tzn. podtrzymywane w pozycji pionowej utrzymuje prosto głowę – nie odgina jej do tyłu, ani nie opada do przodu
2. Czy głowa jest utrzymywana przez dziecko symetrycznie, czy nie przechyla głowy do jednego barku, łatwiej ocenić to przed lustrem
3. Czy podciągane za ręce do pozycji siedzącej napina mięśnie zginacze szyi (z przodu szyi) oraz mięśnie brzucha
4. Czy w pozycji leżenia na plecach łapie się za kolana, patrzy na stopy - można założyć skarpetki w kontrastowych kolorach, czy z grzechotkami (dostępne obecnie w sklepach), oraz trzyma oburącz i patrzy na zabawkę
5. Czy zachęcone zabawką potrafi przenieść ciężar ciała na jedną stroną i przetoczyć się na bok i przez chwilę utrzymać tą pozycję.
Jeżeli Pani dziecko prezentuje ww umiejętności, a problem dotyczy jedynie podporu w leżeniu na brzuchu, myślę, że może to wynikać z gorszej tolerancji tej pozycji (co zdarza się u części zdrowych dzieci). Jeżeli dziecko nie lubi leżenia na brzuchu, zaczyna płakać, nie chce się podpierać, napina mocno mięśnie prostowniki szyi - w konsekwencji rodzice zbyt mało kładą dziecko w tej pozycji i zaczyna się “błędne koło” - ponieważ opóźnia się u niego umiejętność podporu na przedramionach, a później samych dłoniach.
Ważne jest zorganizowanie dziecku odpowiedniej przestrzeni na podłodze - np. układając matę z puzzli piankowych i zachęcanie motywującymi zabawkami, lub osobą domownika, do leżenia na brzuchu. Można pomóc układając wyżej klatkę piersiową i przytrzymując ręce z przodu - łokcie przed barkami. Codziennie wydłużać czas przebywania dziecka na brzuchu.
Pomocny może okazać się któryś z poradników na temat wspierania rozwoju autorstwa fizjoterapeuty Pawła Zawitkowskiego (dostępne w księgarniach), zawiera dużo zdjęć, oraz filmy DVD.
Oczywiście nie widząc dziecka, nie mogę postawić ostatecznej diagnozy zaburzeń rozwojowych. Warto więc, jeżeli mają Państwo taką możliwość, skonsultować się z doświadczonym fizjoterapeutą - najlepiej certyfikowanym terapeutą metody rehabilitacji neurorozwojowej NDT- Bobath (dostępni w większości krajów).
 
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego,
Małgorzata Szmurło
 
Zobacz inne porady w tematyce: neurolog, rozwój, zaburzenia rozwoju, napięcie mięśni

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Super odpowiedź, i nam się przydała, dziękuję bardzo. Pozdrawiam :-)

dodany: 2015-07-07 15:52:12, przez: Karina


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć